Taka mieszanka: dobrze znany z kuchni polskiej barszcz ukraiński ale z kiszonymi burakami i w wydaniu azjatyckim. Czemu nie? Tym bardziej, że efekt przepyszny, napakowany witaminami i składnikami odżywczymi. Oczywiście do przygotowania zupy możecie użyć zwykłych buraków i zakwasić ją cytryną ale zapewniam, daleko jej będzie do barszczu z kiszonką. Zacznijcie od ukiszenia buraków (przepis), po 7 dniach możecie już gotować zupę. Naprawdę warto :).
Trzymając się stylu azjatyckiego zamiast fasolki wspięga wężowata, krewniaczka bobu. Urocze małe nasionka z czarną plamką, ugotowane w zalewie (do kupienia w np. Lidlu) i grzyby shitake.
Czas przygotowania: 30 minut
Składniki:
- 1500-2000 ml domowego bulionu,
- 20 suszonych grzybów shitake,
- 5 ziemniaków,
- 3-4 ukiszone buraki,
- 1/2 szklanki soku z kiszonych buraków,
- 3 marchewki,
- 1 pietruszka,
- 1 por,
- kawałek selera korzeniowego,
- ok. 3 szklanki poszatkowanej kapusty pekińskiej,
- 1 puszka pomidorów bez skóry,
- 2 szklanki wspięgi wężowatej,
- 3-5 ząbków czosnku,
- 2 łyżki sosu rybnego,
- 1 łyżeczka cukru,
- sól i pieprz do smaku.
Do podania:
- 1-2 papryczki chili w plastrach,
- pęczek posiekanej dymki,
- świeże zioła (do wyboru, kolendra, koperek, pietruszka itp.),
- jaj na twardo w połówkach.
Przygotowanie:
- Shitake namoczyć w zimnej wodzie na 10 minut, odlać wodę, dokładnie umyć, zalać świeżą wodą i moczyć przez kolejne 10 minut.
- Marchew, pietruszkę, seler i kiszone buraki pokroić w zapałkę przy pomocy noża lub specjalnego obieraka do warzyw, ziemniaki w kostkę, pora w talarki. Ugotowane warzywa powinny być lekko chrupiące, nie rozgotowane. Im drobniej pokrojone warzywa tym czas gotowania krótszy.
- Marchew, pietruszkę, seler i shitake zalać wodą, gotować 10 minut.
- Dodać ziemniaki, kiszone buraki, por, kapustę pekińską, pomidory pokrojone w kostkę razem z zalewą, sos rybny i gotować kolejne 10 minut.
- Zdjąć z ognia, dodać nasiona wspęgi wężowatej z zalewy, sok z kiszonych buraków, czosnek przeciśnięty przez praskę, cukier, sól i pieprz.
- Podać z siekaną dymką, plastrami chili i zieleniną ewentualnie polać śmietaną i dodać jajko ugotowane na twardo.
Barszcz można też podać z prostym sosem tajskim.
Na zdjęciach
by Mira design.
Połączenie na pierwszy rzut oka jak z kosmosu, ale gdy się nad tym głębiej zastanawiam, to ma sens! Inspirujący przepis ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam do podzieleńia się wrażeniami po ugotowaniu :)
UsuńBardzo mi się pomysł podoba :) W ogóle uważam, że powinniśmy więcej takich typowo polskich zup zaadaptować do "stylu azjatyckiego". Rosół jest pyszny, barszcz (jak właśnie udowodniłaś) zwala z nóg. Zdecydowanie do folderu z inspiracjami.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz. Dzięki Twojej wizycie odkryłam blueraven.pl... i szybko z tamtąd nie wyjdę ;)
Usuń