Za pewne za sprawą św. Walentego, patrona zakochanych i wariatów, w walentynki ogrania nas swego rodzaju amok :).
Z każdej strony atakują nas czerwone serduszka, pluszowe misie i kwiatuszki. Z półek sklepowych znikają bombonierki, ciasteczka a nawet lizaki (jeśli tylko przypominają serduszka). Perfekcyjne panie domu z zapałem mieszają w rondlach, a przedsiębiorczy panowie rezerwują stoliki w romantycznych knajpkach (lub mieszają w garnkach :)). Mnożą się randki, kolacyjki i wszelkiego rodzaju imprezki, których celem jest wyjątkowe przeżycie tego jednego dnia w roku.
Jeśli ludzie potrzebują kartki w kalendarzu, żeby mieć powód do obdarzania się uczuciami, to JA JESTEM ZA! w końcu pozytywnych emocji nigdy za wiele. Jednak przyznam trochę zmęczyło mnie komercyjne podejście do tego święta. Postanowiłam więc zmienić jego formułę i wylansować idee "Prezent od serca dla serca" :).
Do tej pory w myśl zasady "czasami można sobie pofolgować" obdarowywałam lub byłam obdarowywana wymyślnymi "smakołykami" nafaszerowanymi różnymi dziwnymi składnikami, których na co dzień zazwyczaj nie brałam do ust. Genialnie prostym rozwiązaniem tego problemu okazał się domowy chleb. Nie bez znaczenia były moje wspomnienia z dzieciństwa, chleby na liściach chrzanu wypiekane przez babcię i mamę, magiczny zapach pieczonego chleba wypełniający wszystkie zakamarki domu i rumiane bochenki gromadzące rodzinę przy stole. Wystarczył dodatek zimnego masła *HOMEMADE*, rozpływający się po ciepłych kromkach, żeby poczuć błogie szczęście ;).
Zamiast biec do sklepu po prezenty zakasuję rękawy i piekę domowe chlebki ze zdrowymi dodatkami. Tym razem chlebek chia, żytnio-orkiszowy na zakwasie. Trzy rodzaje mąki, nasiona chia, pestki dyni, słonecznika i sezamu oraz płatki czosnku niedźwiedziego. Znakomity z oliwą, do kanapek, rewelacyjny z hummusem, różnymi pastami i pasztetami. Rezygnując z czosnku mam chlebek uniwersalny, który stworzy duet idealny z domowymi konfiturami (np. z pomarańczowo-imbirową lub z czeremchy i czekolady).
Gorąco polecam :)
Czas przygotowania:
zakwas - 7 dni
ciasto - 2 dni
pieczenia - 35 minut
Porcje: 3 chlebki (z keksówek)
Składniki:
- 150 g zakwas żytni* (8 godz. wcześniej dokarmiony**),
- 300 g mąka żytnia 720,
- 220 g mąka żytnia razowa 2000,
- 150 g mąka orkiszowa 110,
- 15 g drobnej soli,
Woda
- 420 ml wody do ciasta,
- 250 ml do namoczenia nasion chia,
- 150 ml wrzącej wody do namoczenia pozostałych ziaren
Ziarna
- 50 g nasion chia,
- 50 g pestek słonecznika,
- 50 g pestek dyni,
- 10 g sezamu (w tym przepisie czarny),
- 4 łyżki suszonego czosnku niedźwiedziego (opcjonalnie),
- 4 łyżki pestek słonecznika do posypania foremek.
Przygotowanie:
* Jak przygotować zakwas żytni.
Jeśli nie posiadacie zakwasu lub znajomych uzależnionych od wypieku chleba na zakwasie, musicie zacząć od wyhodowania własnego zakwasu co trwa 5-7 dni.
Potrzebne będą mąka żytnia 720, mąka żytnia 2000, letnia woda i litrowy słoik (jeśli to wasz pierwszy raz proponuję przygotować 2-3 słoiki).
I dzień
Do wyparzonego słoja wsypać 2 łyżki mąki żytniej typ 720, 2 łyżki mąki żytniej typ 2000, dodać 4 łyżki letniej wody, wymieszać, nakryć gazą lub papierowym ręcznikiem, zabezpieczyć gumką i odstawić w ciepłe miejsce (np. w pobliżu kaloryfera ale nie na nim!).
II dzień
Do słoja dodać tyle samo mąki i wody co dnia pierwszego (tj. 2+2+4), wymieszać, odstawić. Dobrze jest trzymać się tej samej pory dokarmiania.
III dzień
Jeśli przygotowujecie zakwas po raz pierwszy proponuję zawartość słoja rozdzielić na dwa i do każdego dodać tyle samo mąki i wody co dnia pierwszego (tj. do każdego 2+2+4). Drugi słój postawić w innym miejscu np. do szafki obok lodówki lub piekarnika. Zakwas jak każdy żywy organizm reaguje na warunki otoczenia. W jednym miejscu może rozwijać się bardzo burzliwie, a w innym odmawiać współpracy. Stawiając go w różnych miejscach zwiększacie szansę powodzenia akcji.
IV, V i VI dzień
Tak jak poprzednio, do każdego słoja mąka i woda (2+2+4).
VII dzień
Można przystąpić do pieczenia. W tym celu zakwas dokarmić (tak jak wcześniej) i odstawić na 8 godzin. Do miski odmierzyć odpowiednią ilość zakwasu zgodnie z recepturą i zużyć do pieczenie. Pozostały zakwas można przechowywać w lodówce dokarmiając go co kilkanaście dni, część oddać rodzinie lub znajomym, zachęcając do domowego wypieku chleba ;).
**Zakwas przechowywany w lodówce przed dokarmieniem trzeba ogrzać w temperaturze pokojowej przez ok. 2 godz., najlepiej zrobić to rano. Porcję zakwasu (4-5 łyżek) przełożyć do większej miski i zostawić na blacie kuchennym, po 2 godzinach dodać 5 łyżek mąki i 5 łyżek letniej wody, wymieszać, odstawić w ciepłe miejsce na osiem godzin.
Przygotowanie chleba
I etap - ok. 12 godzin przed wypiekiem
Przygotować zaczyn:
- 300 ml letniej wody,
- 220 g mąka żytnia 2000,
- 150 g mąka orkiszowa 1100,
- 150 g zakwas żytni,
- Zakwas wymieszać z wodą, dodać obie mąki, wymieszać, nakryć ściereczką, ostawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 12 godzin (najlepiej zrobić to wieczorem).
- Słoneczki, dynię i sezam zalać wrzącą wodą, odstawić.
- Nasiona chia zalać zimną wodą, odstawić.
II etap - następnego dnia
Zagnieść ciasto:
- 675 g przygotowanego zaczynu,
- 300 g mąki żytniej 720,
- 120 ml letniej wody,
- 15 g soli,
- ziarna.
- Namoczony słonecznik, dynię i sezam odcedzić na sicie.
- Do miski w której będzie wyrabiane ciasto przełożyć zaczyn. Sól rozpuścić w wodzie, dodać do zaczynu, dokładnie wymieszać.
- Do ciasta dodać wszystkie ziarna i czosnek niedźwiedzi, dokładnie wymieszać. Dodać mąkę, wyrabiać hakiem 5-10 minut.
- Keksówki posmarować oliwą, dno posypać ziarnami słonecznika. Jeśli używacie foremek silikonowych nie trzeba ich smarować. Ciasto przełożyć do foremek, nakryć ściereczką, odstawić do wyrastania na 2-3 godziny w ciepłe miejsce. ! Jeśli w ciągu 2 godzin ciasto nie zacznie rosnąć można je wstawić do ciepłego piekarnika (wcześniej nagrzanego do 45-50 stopni i wyłączonego!).
- Piekarnik nagrzać do 230 stopni w trybie "dół-góra" bez termoobiegu razem z blachą do pieczenia umieszczoną do góry dnem na pierwszym dolnym poziomie. Na górnej półce postawić naczynie napełnione wrzącą wodą (1/4 szklanki).
- Chleb wstawić do nagrzanego piekarnika, co 10 minut obniżać temperaturę o 10 stopni.
- Po 35 minutach wyjąć jeden chlebek z formy i postukać w spód, jeśli wydaje głuchy odgłos jest upieczony.
- Upieczone chlebki wyjąć z foremek na kratkę i odstawić do odpoczynku. Żytni chleb jest najlepszy następnego dnia a świeżość zachowuje przez kolejne siedem.
Wygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńpo prostu świetny przepis!
OdpowiedzUsuńI jest bardzo prosty!
UsuńWygląda przepysznie i bardzo zdrowo ;) Na moje jutrzejsze śniadanie nadał by się idealnie, ale póki co muszę zadowolić się żytnim razowym ze sklepu :P
OdpowiedzUsuńZachęcam do pieczenia. Chlebek jest wilgotny, sprężysty, pyszny :)
UsuńBardzo mi się podoba ta idea "od serca dla serca, wreszcie coś sensownego na walentynki. Upiekłam chlebek, jest przerewelacyjny a to dodanie nasion chia genialne! Piekę chleby na zakwasie już od roku i ten bez wątpienia będzie moim faworytem :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńMieszkam w miejscu z którego wszędzie daleko. Czy nasiona chia można czymś zastąpić, żeby też było zdrowo?
OdpowiedzUsuńNasiona chia, czyli szałwi hiszpańskiej, najlepiej kupować przez internet, a możesz je zastąpić nasionami lnu. Mają podobne właściwości, jednak nasiona lnu w całości nie są trawione przez nasz organizm. Możesz je lekko rozdrobnić w młynku do kawy na tzw. płatki.
OdpowiedzUsuń