Na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie szef kuchni Villi Intrata Maciej Nowicki z ogromną pieczołowitością odtwarza historyczne smaki podczas warsztatów kulinarnych.
Podczas tych historycznych rekonstrukcji szef w prosty sposób prezentuje tajniki zapomnianej kuchni strapolskiej wzbogacając ją o nowoczesne akcenty kuchni europejskiej.
Dla mnie odczarowała karpia, który wcześniej zdecydowanie nie należał do moich ulubionych ryb, wywołującego same negatywne skojarzenia kulinarne.
Karp został ugotowany w mleku aromatyzowanym przyprawami korzennymi i imbirem, podany na puree z pieczonych fioletowych ziemniaków, w znakomitym towarzystwie jajka w koszulce, kasztanów, pieczonej skorzonery i kalafiora.
Staropolska kuchnia była bardzo kreatywna :) Wystarczą dobre krajowe produkty, karp ze sprawdzonej hodowli np. Stawy Milickie,
dobry przepis i dzieją się cuda :)
Eleganckie wnętrza z przytłumionym oświetleniem wprowadzają uczestników w odświętny i romantyczny nastrój, niestety nie zbyt dobrze wpływają na jakość zdjęć robionych tabletem ;)
Banię (dynię) można zastąpić pieczonymi ziemniakami i podać karpia np. z puree z fioletowych ziemniaków.
Podczas tych historycznych rekonstrukcji szef w prosty sposób prezentuje tajniki zapomnianej kuchni strapolskiej wzbogacając ją o nowoczesne akcenty kuchni europejskiej.
Dla mnie odczarowała karpia, który wcześniej zdecydowanie nie należał do moich ulubionych ryb, wywołującego same negatywne skojarzenia kulinarne.
Karp został ugotowany w mleku aromatyzowanym przyprawami korzennymi i imbirem, podany na puree z pieczonych fioletowych ziemniaków, w znakomitym towarzystwie jajka w koszulce, kasztanów, pieczonej skorzonery i kalafiora.
Staropolska kuchnia była bardzo kreatywna :) Wystarczą dobre krajowe produkty, karp ze sprawdzonej hodowli np. Stawy Milickie,
dobry przepis i dzieją się cuda :)
Eleganckie wnętrza z przytłumionym oświetleniem wprowadzają uczestników w odświętny i romantyczny nastrój, niestety nie zbyt dobrze wpływają na jakość zdjęć robionych tabletem ;)
Przepis dla 4 osób
Składniki:
- 600 g filetu karpia
- 1 kg skorzonery
- 50g cukru
- 50g masła
- 2 banie
- 2 l mleka
- 3 cebule
- 1 cytryna
- 5 goździków
- 20 g korzenia imbiru
- szczypta szafranu
Przygotowanie:
- Mleko wlewamy do garnka doprawiamy sola oraz pieprzem. Cebulę kroimy w plastry i wraz z goździkami dodajemy do mleka które delikatnie podgrzewamy po czym dodajemy nitki szafranu. Następnie mleko odstawiamy na 2-3 godziny aby ostygło.
- W czasie kiedy mleko stygnie banie obieramy ze skóry, kroimy w 1 cm kostki, oprószamy sola, pieprzem i skrapiamy sokiem z cytryny. Podobnie obieramy skorzonerę skrapiamy sokiem z cytryny. Przekładamy do naczynia żaroodpornego i pod szczelnym przykryciem pieczemy przez 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni wraz ze skorzonerą.
- Rybę tniemy na 4 porcje, wkładamy do mleka wraz z cienko pokrojonym imbirem po czym doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 4 do 5 minut.
- Dynie przekładamy do kielicha blendera, dodajemy odrobinę mleka z garnka i blendujemy na gładką masę dodając na koniec masło i cukier. Skorzonerę tniemy w słupki o długości koło 2 cm. Rybę wykładamy na dynie i podajemy z pieczoną skorzonerą.
Banię (dynię) można zastąpić pieczonymi ziemniakami i podać karpia np. z puree z fioletowych ziemniaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz