4/25/2015

Panna cotta mojito - idealne chłodzenie.

Najlepsze mojito zawsze będzie mi się kojarzyło z moją podróżą po Kubie, i nie chodzi tyko o ilość wypitych tam drinków ;). 

Bez znaczenia jest czy wypijesz je w bardzo nastrojowej La Bodeguita del Medio w Hawanie, gdzie swoje ulubione mojito popijał Hemingway robiąc sobie przerwy w pisaniu "Komu bije dzwon", czy też w małym barze w centrum Trynidad de Cuba, gdzie podstawowym (i jedynym) elementem wystroju wnętrz są rzędy równo ustawionych butelek rumu. Niezmiennie, wyjątkowo smakująca o intensywnym zapachu mięta! Co krok dźwięki kubańskiej muzyki na żywo, granej przez ulicznych muzyków, często w bardzo sędziwym wieku, jakością nie ustępującej Buena Vista Social Club. Uśmiechnięci ludzie śpiewający i tańczący na chodnikach i w parkach. Czar starych samochodów z lat 40 i 50 snujących się po ulicach, wiekowe fordy, studebakery, hudsony, packardy, edsele, chryslery, buicky i znacznie młodsze Fiaty 126... biały piasek na plażach, lazur morza, no i ten gorący, karaibski klimat :)    

U nas słupek rtęci również wędruje w górę więc czas odkurzyć przepisy na chłodzące desery. Oryginalna panna cotta pochodzi z północnych Włoch i składa się ze śmietany, żelatyny i cukru oraz różnych dodatków np. wanilii. Dziś proponuję chłodzącą panna cottę w stylu karaibskim: mleczko kokosowe, mięta, rum, sok z limonki i ewentualnie dodatek zielonej herbaty matcha dla koloru.


   


Czas przygotowania: 15 minut + chłodzenie

Składniki:

  • 400 ml mleczka kokosowego,
  • 3 płatki żelatyny lub 3 łyżeczki żelatyny w proszku, 
  • 1/2 szklanki wody,
  • świeża mięta,
  • sok z limonki,
  • świeża stewia lub w proszku do słodzenia i dla koloru (można zastąpić cukrem),
  • łyżka rumu (lub bez w wersji bezalkoholowej),
  • 1 łyżeczka zielonej herbaty matcha (opcjonalnie),
Do przybrania:
  • listki mięty, patki jadalnych kwiatów i owoce,
  • domowe żelki z musu malinowego w paskach (opcjonalnie). 


Przygotowanie:
Celowo nie podaję dokładnych porcji niektórych składników, które stosujemy w odpowiednich ilościach wg. własnych upodobań. Jeśli lubicie desery bardzo orzeźwiające dajecie więcej mięty i limonki. Świeżą stewię, która w przepisie jest środkiem słodzącym i podbija kolor zielony możecie zastąpić cukrem, sokiem z agawa itp.

  1. Żelatynę zalać wodą i odstawić na 10 minut, napęczniałą podgrzewać mieszając do rozpuszczenia żelatyny (nie gotować!). 
  2. W gorącym płynie rozpuścić zieloną herbatę.
  3. Mleczko kokosowe zmiksować w blenderze kielichowym z miętą, stewią, rumem i sokiem z limonki, ewentualnie dosłodzić do smaku.
  4. Do żelatyny dodać w kilku porcjach 3-4 łyżki mleczka kokosowego, wymieszać, przelać do blendera, zmiksować.
  5. Masę przelać do foremek i odstawić do schłodzenia na ok. 4 godziny (najlepiej na całą noc).
  6. Przed podaniem przybrać ziołami i owocami, można posypać stewią w proszku i podać z paskiem zżelowanego musu malinowego zwiniętego w rulonik. 
Na zdjęciach sztućce Hardanger Bestikk  by Mira design.
Identyczny designerski zestaw (łopatka i 6 widelczyków z kolekcji TUVA) oraz inne piękne przedmioty skandynawskich marek możecie wygrać w naszym wiosennym konkursie (szczegóły). Zapraszam do zabawy :)




Fotomigawki - Kuba

















2 komentarze:

Copyright © 2016 Szczypta SmaQ , Blogger